Pokażę troszkę starszych urobków, gdyż jakoś ostatnio moje dłubanki nie mogą doczekać się dokończenia.
Kulkowa bransoletka okazała się przebojem wśród moich koleżanek, stąd naplotłam się tych kuleczek ostatnimi czasy :).
Zgodnie z życzeniami w grę wchodziły takie same, pastelowe barwy. A tu - jak na złość - zapasy wyczerpane, a niektórych kolorów w moich sklepach brak. Ale za to są inne! W tym permanent finish matte galvanized vintage rose, który należeć będzie chyba do moich ulubionych różów :)
W związku z tym - w nieco innej odsłonie - do pooglądania pchają się dzisiaj kolejne kulki :)
[żeby nie było, że się lenię]
Pierwsza - z 8 odcieni - od bladego, pudrowego różu, który na zdjęciu wyszedł dość pomarańczowo po fiolet
Wykorzystałam tu toho 11 w kolorach: opaque lavender, opaque rainbow lavender, opaque lustered pale mauve, permanent finish matte galvanized vintage rose, opaque pastel frosted plumeria, ceylon petunia, marbled opaque beige-pink, opaque pastel frosted shrimp.
A wersja druga to 4 powtarzające się odcienie fioletu, które idealnie wpasowują się w fioletowy kolorek jesiennego wyzwania, w którym uparcie uczestniczę
Tutaj z kolei mamy: opaque lavender, opaque rainbow lavender, opaque lustered pale mauve i opaque pastel frosted plumeria
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że chcecie oglądać te moje stwory-wytwory :)
Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudne kolory! Cieniowanie wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńBardzo romantyczne i wdzięczne, muszę przyznać, choć po kilkunastu kulkach w tych samych niemal kolorkach mam lekki przesyt pasteli :)
UsuńPozdrawiam :)
Świetnie te kolorki wyglądają:)
OdpowiedzUsuńależ śliczne malinki
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje kulki!
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńAsiu, widzę, że opanowałaś kulki albo kulki opanowały Ciebie;). Dla mnie Twoje kuleczki są perfekcyjne.Doskonałe w każdym calu. A że kocham takie kolory, to już wiesz ;) Ściskam Cię mocno!
OdpowiedzUsuńSkleroza mnie dopadła chyba jakaś, bo zapomniałam Cię pochwalić za piękne zdjęcia.
UsuńKasiu bardzo Ci dziękuję :) Robiłam je w czasach, kiedy jeszcze obce mi były sekrety, jakie zdradziłaś w swoim poradniku, ale musiały być wtedy jakoś bardzo sprzyjające warunki i podciągnęłam je dość zręcznie, bo rzeczywiście, jak im się przyjrzałam, to nie rażą brzydotą :)
UsuńA poradnik studiuję zawzięcie, tylko nie zawsze udaje mi się dokładnie z niego skorzystać :) Do tej pory nie rozszyfrowałam balansu bieli w swoim aparacie :P
I na razie kulki chyba mi odpuściły, choć kto wie ...
Buziaczki :*
Asieńko, fuksem czy nie zdjęcia są naprawdę bardzo ładne. Oprócz technicznych aspektów liczy się też w dużej mierze kadr. A Ty masz do tego oczko i wyczucie. To bardzo ważne. Nad całą resztą można popracować. Nawet nad balansem ;). Buziaki :*
UsuńNic dziwnego, że okazały się przebojem, bo są idealne i do tego w pięknych odcieniach fioletu ;) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńLubie takie pastelowe kolorki, bransoletki są śliczne, a kuleczki są takie precyzyjne :)
OdpowiedzUsuńŚwietna, koralikowe kuleczki są świetne:)
OdpowiedzUsuńPiękne wrzosowe te kuleczki:)
OdpowiedzUsuńPiękne kuleczki, wcale się nie dziwię, że bransoletka to przebój :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kuleczki. Kiedy ja się odważę zrobić własne ;/
OdpowiedzUsuńCudowna ;)
OdpowiedzUsuń