Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.

piątek, 3 października 2014

Zygzak na bis :)

I znów - chociaż po bardzo długiej przerwie - gości u mnie wzór w wersji zygzakowej :) Tym razem jednak z maleńkich piętnastek, w układzie na 20 koralików (zmodyfikowana wersja wzoru - u Agi).
Czy ja już mówiłam, że uwielbiam te maleństwa? ;)


Oglądając śliczne bransoletki Kasi, stwierdziłam, że koraliki w wersji silver lined, po które rzadko sięgam, są śliczne, dlatego też to one grają tu główną rolę :)
W planach znowu naszyjnik do kompletu, ale jakoś nie mam ostatnio sił i czasu na mozolne nawlekanie.
Mam nadzieję, że przesilenie jesienne - bo je właśnie uważam za główną przyczynę niemocy - przejdzie mi szybko i z zapałem chwycę za igłę, nitkę, koraliki, a potem szydełko :)
Drugą przyczyną niemocy jest Marlena, która gdy tylko zobaczy, że rozlokowałam się na stole z tymi drobinkami, nie jest w stanie poskromić swej ciekawości i muszę raz, dwa trzy zwijać majdan :)


Ale same powiedzcie, czy można się oprzeć temu kociakowi? Ja nie daję rady i posłusznie zbieram manatki :)

Chciałabym też podziękować Ani z Sowiarni za piękne wyróżnienie


To wspaniałe uczucie, gdy ktoś docenia naszą pracę i pomysły :)
W związku z wyróżnieniem trzeba odpowiedzieć na kilka pytań - oto więc moje wypociny :)

1. Nad czym obecnie pracuję?
Hmm, obecnie pracuję nad strategią powrotu weny, chęci i możliwości do twórczego działania :) Nawlokłam też kawałek sznura, który jednak chyba pójdzie pod nożyczki, próbuję oswoić krosno do koralików, na które z utęsknieniem czekałam i które na razie jakoś nie chce mnie polubić, a także staram się rozrysować wzór na sznur koralikowo-szydełkowy, który mnie zachwyci, ale na razie jakoś nic z tego wynika :) Jednym słowem dzieje się, ale póki co nie ma się czym chwalić :)
2. Czym moja praca różni się od innych?
Jest to bardzo trudne pytanie, a odpowiedź na nie może się wydać nieco banalna - moje prace mają moją i tylko moją duszę; zamykam w nich moje i tylko moje serce. Dodam też, że pomysły na moją twórczość są spontaniczne - dotyczy to zwłaszcza sutaszu - biorąc sznurki do rąk najczęściej nie mam zielonego pojęcia, jaki będzie efekt końcowy. W międzyczasie rodzą się koncepcje do kolejnych poziomów pracy i albo się uda i będę w miarę zadowolona, albo nici z tego - nożyczki i ciach, ciach :)
3. Dlaczego tworzę i piszę bloga?
Myślę, że jak pewnie większość z Was na początku była to ciekawość, chęć spróbowania odnaleźć się w tym świecie i podzielenia się z tym światem naszą pasją. Dzisiaj blog to dla mnie ulubione podwórko z masą fantastycznych koleżanek, czy jak kiedyś napisałam u Asi - Bluefairy, trzepak, na którym dyndam z osobami tak samo zakręconymi na punkcie hand made jak ja :)
4. Jak wygląda mój proces tworzenia?
Proces tworzenia jest u mnie złożony i rozłożony w czasie. Bywa, że koraliki na bransoletkę nawlekam przez kilka wieczorów, a przez kolejne kilka przerabiam, później czekam na końcówki, bo nagle okazuje się, że żadne nie pasują; w międzyczasie nie ma odpowiednich warunków do fotografii, aż wreszcie brakuje czasu, żeby zrzucić zdjęcia na komputer i sklecić z nich posta :) Bywają jednak i takie dni (rzadko niestety), że siadam, biorę do ręki składniki i rach, ciach udaje się z nich wyczarować coś, co właśnie przyszło do głowy i musiało się zmaterializować już, natychmiast :)
A teraz przede mną trudne zadanie wyłonienia trzech kolejnych blogów, które doceniam za kreatywność. Szkoda, że tylko trzech :)

1. Kasia - Miracolo

2. Asia - Bluefairy

3. Aga - Ruda

Dziewczyny należą do grona moich koralikowych guru, wiele się od nich nauczyłam, niezmiennie zachwycam się ich pracami i nieustannie nie przestają mnie zadziwiać :) Oczywiście jeśli nie będziecie miały ochoty na podjęcie zabawy, nie znajdę powodów do niezadowolenia :) Pytania są te same :)

Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie i życzę udanego weekendu :)

Po niedzieli wrócę z pewną propozycją ...

29 komentarzy:

  1. Bransoletka z zygzakami jest prześliczna!!!
    Marlenka jest nieziemsko urocza :-)
    Gratuluję wyróżnienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna bransoletka! ładnie połączyłaś kolory, a ten wzór kusi mnie już od dawna :)

    Twoja Marlenka jest przeurocza, nic dziwnego, że nie umiesz się jej oprzeć :) ja mam to "szczęście", że mój sierściuch nie przeszkadza mi w tworzeniu. jedynie jak coś spadnie na podłogę, to żywo się tym interesuje, ale też nie za długo, wszak jest już poważnym kociskiem w średnim wieku i przesadne bieganie za szpulką czy koralikiem już mu nie przystoi ;)) ale gdy był młodszy, to wieczorami kładł mi się na biurku pod lampką, rozciągał się na całą swoją futrzastą długość (a już jako młodzieniaszek był całkiem pokaźnych rozmiarów) i urządzał sobie solarium :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Asiu :)
      Nasze kocisko jest wścibskie i włazi dosłownie wszędzie - nie było jej jeszcze tylko w muszli klozetowej, ale tak ją intryguje, że jest to kwestią czasu :)
      Mam cichą nadzieję, że jak troszkę podrośnie, to jej przejdzie :)

      Usuń
  3. Ale super wygląda ta bransoletka ubrana w zygzak :) Jejku, jak mi się podoba!!! Jak tylko znajdę chwilę chyba też poczynię podobny :)
    A kociak cudny, oj nie dziwię się, że zwijasz majdan gdy się pojawia :)
    A na trzepaku jest fajnie!!! Też lubię to miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Fajnie, że na trzepaku wisimy razem :) Ja uwielbiałam do góry nogami ;)

      Usuń
  4. Asiu, Twoje zygzaczki są cudne i strasznie zazdroszczę Ci, że zagrały kolory (ja właśnie spędziłam dwa wieczory na nawlekaniu naszyjnika, a po dwóch cm przerabiania okazało się, że jednak fajnie nie wyglądają :( Twoja Marlenka jest również obiektem mej zazdrości, bo mój kocur jest ostatnio miły tylko jak głodny - facet ! No i bardzo dziękuję Co kochana za nominację - jestem zaszczycona :) i z radością przyłączę się do zabawy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aguś :)
      Nie przejmuj się - ja ostatnio też wymyśliłam sobie połączenie kolorów i uparłam się na nie, po czym nawlokłam już je dwa razy przy dwóch różnych wzorach, przerobiłam kawałek i sprułam :( Szukam dalej - może gdzieś się znajdzie coś fajnego, co odda moją fanaberię :)

      Usuń
  5. Jestem wielbicielką Twojej biżuterii - chociaż sama jej nie robię i noszę skromnie, bo tylko w ilości szt.2 - to z ogromną przyjemnością podziwiam prace , które tworzysz - są piekne :)
    A kociak słodki - ja przy moim Edku nie mogę szydełkować, bo mi wełnę przegryza:).
    Pozdrawiam i miłej soboty życzę - Marta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak ciepłe słowa :)
      Ja z kolei jestem fanką Twoich wytworów szydełkowych :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Bransoletka rzeczywiście śliczna, podoba mi sie bardzo dobór kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Asiu moja kochana! Bardzo Ci dziękuję za wyróżnienie. Jest mi bardzo, bardzo miło i cieszę się ogromnie, że zostałam przez Ciebie tak wyróżniona :D. Zawsze będę pełna podziwu dla Twoich prac, bo wiem ile w nie wkładasz serca. Do tego są piękne i perfekcyjnie wykonane. Ta bransoletka też taka właśnie jest. Do tego z 15stek, więc tym bardziej budzi mój podziw :) Jeśli Cię to pocieszy to i ja już nie wiem który raz nawlekam koraliki, przerabiam i pruję, bo niby zestaw kolorystyczny ok, ale nie podoba mi się i już. Pewnie odłożę to "na kiedyś". I będzie to raczej długie kiedyś ;)
    A Twoją Marlenkę schrupałabym w całości. Taki z niej słodziak!.
    Buziaków moc Ci przesyłam i jeszcze raz dziękuję :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, dziękuję Ci kochana :)
      Z tym pruciem to chyba wszystkie tak mamy :)
      A Marlenka to słodziak, ale z rogami :)

      Usuń
  8. Świetna ta zygzakowata bransoletka Asiu i te kolory świetnie dobrałaś :)
    Ahh kociak jest uroczy mam słabość do takich słodziaków :) i gratuluję wyróżnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Asiu, zygzak wygląda bardzo pokornie, jak i Marlenka, ale kryje się w nim bestia, jak w Marlence :) Oboje zaś prezentują się fantastycznie!
    Bardzo dziękuję Ci za nominację i powiem tylko, że czuję się zaszczycona, a czytając takie rzeczy o sobie po prostu się rumienię. Dziękuję <3, oczywiście wchodzę w to :) Postaram się przy najbliższej okazji odpowiedzieć na pytania i co nie proste - wyłonić 3 nominowanych. To chyba najtrudniejsza część takich zabaw.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna ta zygzakowa bransoletka! :) Ja z kolei bardzo lubię koraliki silver-lined i takie chyba najczęściej kupuję. Pomijam już fakt, że głównie leżą w pojemniczkach i cieszą oczy, a używane są już rzadziej... :)
    Dzięki za pociągnięcie zabawy dalej. Trochę się uśmiałam czytając, a najbardziej spodobała mi się ta "strategia powrotu weny" - może dlatego, że też nad tym intensywnie pracuję :)
    A Marlenka to straszny słodziak! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, cieszę się, że Ci się podoba :)
      Miejmy więc nadzieję, że wena powróci :)

      Usuń
  11. Te Twoje bransoletki są niesamowite! Podziwiam precyzję, dobór kolorów i ogromną cierpliwość!!! Całe wakacje przeszydełkowałam, dorobiłam się mnóstwa bransoletek, ale nie wyszłam poza "12". I 90% z nich to twory jednokolorowe, bo przeraża mnie to nawlekanie koralików. Więc tym większy szacunek dla Ciebie:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ula :) Mimo swych mikroskopijnych rozmiarów 15 są dla mnie o wiele lepsze i bardziej mi się podobają niż ich większe siostry :)
      Ale nawlekanie to rzeczywiście koszmar, zwłaszcza gdy sekwencje potrafią liczyć grubo ponad 1000 koralików :)

      Usuń
  12. Bransoletka jest przepiękna. Kolory cudowne! Gratuluję i podziwiam twoje gorące uczucia do 15 ;) ;) Mnie sam ich widok przeraża. Dziękuję Ci kochana, że wspominasz o moim blogu. Czuję się wyróżniona. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, z tymi maleństwami to nie taki diabeł straszny :)
      A wspominam o Tobie, bo jak już Ci wielokrotnie mówiłam, bardzo lubię Twoje bransoletki :)
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  13. Pisałam już, jak bardzo podobają mi się zygzaczki? Jeśli nie: podobają mi się bardzo, świetnie wyszła Ci tak bransoletka:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna bransoletka, śliczne kolorki :) A kociak rozkoszny !

    OdpowiedzUsuń
  15. No nie mogę ... znowu piętnastki! Jak Ty to robisz dziewczyno. Piękna jest. Silver-lined bardzo lubię, chociaż te w rozmiarze 15 nie chcą przechodzić przez igłę i często ciągnę szczypcami co wiadomo wydłuża czas realizacji projektu. Marlenka to śliczniaczek i z pewnością cudnie mruczy czego Ci bardzo zazdroszczę. Taki cieplutki, mruczący kłębuszek na kolanach to 'sam miód' na jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, znowu piętnastki, bo strasznie je lubię :)
      Masz rację - niektóre koraliki w wersji silver lined są oporne na przechodzenie przez ucho igły, więc w tym przypadku sporo odrzucałam i proces nawlekania przedłużał się niemiłosiernie, ale cóż zrobić :)
      A Marlenka nie należy do rozkosznych pieszczochów, które same wdrapują się na kolanka - muszę ją zaciągnąć i albo stwierdzi, że jest OK, albo śmignie sobie i mogę ją adorować obok siebie :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Jest mi miło, że poświęciłaś/-eś dla mnie swój czas.