Na początek postanowiłam wykonać go właśnie w takich delikatnych, pastelowych barwach, które bardzo lubię i które są niesamowicie uniwersalne. A przynajmniej będą mi pasować do wielu moich - nazwijmy to - stylizacji :)
Przede wszystkim jednak miałam na myśli tę bransoletkę - jedną z moich ulubionych.
Od razu przepraszam Was za słabe zdjęcia - nie potrafię tych kolczyków lepiej sfotografować bez słońca, namiotu i ... może lepszych umiejętności :)
Nie mogłam sobie odmówić kolejnych wersji kolorystycznych :)
Powstała więc klasyczna elegancja w postaci kolczyków i wisiorka
I na razie tyle udało mi się uszyć - kolejne kolorki już czekają :)
Tylko jakoś dni tak ostatnio szybciej mi uciekają i nie wyrabiam swojej normy ;)
Witam nowych bywalców - cieszę się, że zdecydowaliście się podglądać moje zmagania :)
A wszystkich ciepło i serdecznie pozdrawiam
Asia
Wyglądają ślicznie i faktycznie te pastele to świetny wybór!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu - ostatnio mam bliskie spotkania z pastelami :)
UsuńPastelowe piekne, ale w czarnym ubranku nabierają głębi i wyrazistości. Świetny wzór, kusił mnie jakiś czas temu, ale doba jest taka krótka...
OdpowiedzUsuńOj krótka - dlatego czekałam i czekałam, że uda mi się jeszcze zrobić przynajmniej jedne i pokazać hurtem, ale cóż ... Miejmy nadzieję, że może jesienne wieczory bardziej będą sprzyjać naszym dłubankom :)
UsuńŚliczne, niesamowite jak kolor zmienia wzór! Mkr ma rację - ta doba.... Kotek już się robi :))
OdpowiedzUsuńTa doba ... Ale zając też się robi :) Pozdrawiam
UsuńPo raz kolejny zachwycasz! Czarne są fantastyczne, pastelowe też niczego sobie i będą się przepięknie komponować z bransoletką! Bardzo fajnie się rozwijasz koralikowo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marta :) Ty za to szalejesz z szyciem :)
UsuńTo wszystko jest tak piękne i tak w moi guscie, ze muialam dodac do obserwowanych... Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Rozgość się i czuj jak u siebie :) Pozdrawiam
UsuńHa! Wreszcie doczekałam się oficjalnej publikacji :)Moje zdanie na ich temat już znasz, ale jeszcze raz powtórzę. CUDNE, CUDNE,CUDNE!!
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu :) Ale widzisz, ile przeleżały? A zdjęcia i tak nie takie... Pozdrawiam serdecznie
UsuńTak czy inaczej warto było na nie czekać. Przy takiej pogodzie ciężko zrobić dobre zdjęcia. Właśnie rozmyślam na tym jak zdradzić parę tajników fotograficznych, by zdjęcia wyglądały lepiej i to bez programów graficznych czy namiotu bezcieniowego;)Pozdrowienia:)
UsuńTo ja czekam z niecierpliwością :)
UsuńWszystkie biżutki piękne - ale te, jak je nazwałaś, klasyczna elegancja wyróżniają się najbardziej i stanowią świetny dodatek do np.małej czarnej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marta :).
Klasyka dobra na wszystko :) Pozdrawiam i dziękuję za wizyty :)
UsuńJakie one są piękne, na pierwszy rzut oka mi się z płatkami śniegu skojarzyły ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że z tymi płatkami coś jest na rzeczy :)Pozdrawiam
UsuńKolczyki i komplecik są cudne, piękny wzór i idealne wykonanie. Ja również odczuwam brak słońca, bo czeka u mnie cała garść biżutków, których nie mogę pokazać z powodu fatalnych warunków do zdjęć.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Miejmy nadzieję, że niedługo wyjdzie słońce :)
UsuńŚwietne, zwłaszcza te czarne! To niesamowite, jak z jednego wzoru, zmieniając kolory, można uzyskać coś zupełnie innego! Musze pogrzebac w mojej prasie - w którymś numerze Haftów Polskich albo Twórczych Inspiracji jest jakiś podobny wzór. Może uda mi się stworzyć coś podobnego? Pozdrawiam cieplutko, mimo, że deszczowo:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ula, jestem pewna, że jak znajdziesz, to powstaną cudeńka :) Muszę chyba powrócić do Twórczych Inspiracji i poszperać w kioskach :) Pozdrawiam :)
UsuńPiękne, zwłaszcza te pastelowe. Podziwiam Twoje umiejętności w dziedzinie wyrobu biżuterii i zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :) Ja też mam Ci co zazdrościć :)
UsuńJa też jestem za pastelowymi. Prześliczne.
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję Elu :)
UsuńPiękne, zwłaszcza te pastelowe bo takie subtelne a poza tym coś ostatnio mimo aury i za mną pastele chodzą. Widzę, że nie tylko ja czekam na słońce ;)
OdpowiedzUsuńMoże właśnie przez aurę za oknem chce się nam subtelnych kolorków, kojarzących się z latem i delikatnymi promykami porannego słońca? Czekam na nie z niecierpliwością :)
UsuńŚwietne, przypominają mi śnieżynki :)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję Beatko :)
OdpowiedzUsuńTe czarne piękne:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*:*
P.S. Mała co dzień rano pyta mnie czy dziś już idzie do Przedszkola:)...
Piękne! Te czarne wyglądają jak z koronki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Śliczne, zwłaszcza czarny komplet :)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace piękne, ten w pomarańczach oryginalny, niesamowity!
OdpowiedzUsuń