Natomiast olśnienie przyszło na mnie w czwartkowe południe, a wieczorem mogłam się zabrać za jego realizację i połowa pracy była już gotowa :)
Postawiłam na .. trójkąt :) Dawno ich nie robiłam, a wzoru Anabel nie miałam jeszcze przyjemności skosztować :) Troszkę go zmodyfikowałam na moje potrzeby kolorystyczne - musiał być w końcu pomarańczowy.
I tak oto rzutem na taśmę, po dłuuuuuuuugim piątkowym wieczorze, mam trójkąta na szyję, który idealnie skomponuje się z moją bransoletką. Ulubioną, rzecz jasna ;)
Zdecydowałam się na wyplecienie końcówek (oczywiście tak małych nie miałam na stanie) - tutorial udostępniła mi Ruda Agnieszka. Postanowiłam też wypróbować koralikowe zapięcie i tu pomocna okazała się Asia. Dziewczyny bardzo Wam dziękuję :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetnie wygląda! Powodzenia w wyzwaniu! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAhhh żeby ta jesień była w takich kolorach! Trójkąt wyszedł bosko!Rewelacyjnie wygląda ten wzór.Trójkąt z bransoletką będą stanowić idealny duet.Wspaniale też wykonałaś końcówki i zapięcie. Perfekcja na maxa.Nie mogę się napatrzeć!Asiu, a ten cudny kolor pomarańczu to może pumpkin? Buziaki
OdpowiedzUsuńŻeby była, bo szarej i mokrej nie znoszę :) Dziękuję Ci Kasiu za ciepłe słowa :) A cudny kolor pomarańczu to permanent finish galvanized saffron :) Jest intensywny, ale terra cota ładnie go tonuje :)
UsuńKolor piękny (za mną też chodzi pomarańcz)i te zapięcie. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga :)
UsuńŚwietny! Aż miło popełniać jesienne prace w Twoim towarzystwie ;) Brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Za punkt honoru przyjęłam sobie każdy kolorek z Waszej palety, więc postaram się dotrzymać Wam tempa :)
UsuńJeszcze wrzuć linka do pracy przy poście koloru pomarańczowego ;) Tak aby dopełnić wszelkich formalności. A tempo masz imponujące :D
UsuńŚwietnie się prezentuje, fajne kolorki, życzę powodzenia:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że świetnie się będzie nosił, bo dość duże to to wyszło :)
UsuńCudo i do tego w moich ulubionych kolorach :) zapięcie rewelacja! Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aga :)
UsuńŚliczny! Powzdycham do niego sobie, bo na razie mam tylko link do wzoru, a czasu na zrobienie ani na lekarstwo.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :) Może jak ochłoniesz nieco po wrześniu będziesz miała więcej czasu :) Pozdrawiam
UsuńŚlicznie wygląda, a zapięcie jakie fajne :) Życzę powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zapięcie rzeczywiście fajne, ale jak się je robi o 23 po kilku godzinach wcześniejszego ślęczenia nad koralikami, to jego czar troszkę pryska ;)
UsuńBardzo ciekawe zestawienie kolorków i sam naszyjnik bardzo fajnie się prezentuje także życzę powodzonka ;) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i również przesyłam pozdrowienia :)
UsuńFajny i super zapięcie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A co do zapięcia podtrzymuję to, co napisałam wyżej :)
UsuńAsia, ale kolory, za trójkąty się nie brałam więc temat mi obcy, ale Twój prezentuje się niesamowicie! Dopieszczony w każdym detalu!
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu :) Musze przyznać, że zapomarańczowałam się - mam bransoletkę, indiańskie kolczyki, a teraz trójkąta :)
UsuńSuper trójkącik! Koraliki pięknie się mienią. A zapięcie, zwłaszcza kółeczko jest niesamowite!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ula :) Te koraliki rzeczywiście mienia się niesamowicie i mocno dają po oczach :)
UsuńSzczerze podziwiam i trójkąt i miniaturowe końcóweczki i zapięcie. Rewelacja!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Musze przyznać z ręką na sercu, że te końcówki chyba stokroć łatwiej się robi w większym rozmiarze :) Te maleństwa momentami trudno było mi uchwycić w paluchy :)
UsuńNaprawdę podziwiam Cię za cierpliwość, ten wisior jest piękny, idealny na jesień :) Życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Choć nie zdobył laurów, cieszę się, że go zrobiłam :)
UsuńŚliczny, w typowych jesiennych barwach, biżuteryjny trójkąt.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zapięcie - dzięki niemu biżutek stanowi idealną całość - pozdrawiam Marta :).
Dziękuję bardzo :) Oby jesień więcej takich kolorków nam przyniosła :)
Usuńjakiej wielkości jest taki trójkącik? :)
OdpowiedzUsuń