Bardzo prosty komplet w czerni i złocie, które tworzą ze sobą bardzo zgrany duet, zrobiłam ponad rok temu. Zapomniałam o tych zdjęciach i wypadły mi niejako z czeluści :). A że nowości muszą jeszcze poczekać na obfotografowanie, to niech wypłyną i te.
Komplet ten składa się z kolczyków oraz broszki, która pierwotnie miała być bransoletką. Utknęłam jednak na tym etapie, a komplecik poszedł "w świat" (niezbyt daleki jednakże). Tak czy inaczej obiecałam jeszcze bransoletkę, która - z uwagi na rozmaite okoliczności - chyba jednak nie powstanie... (Siostro, musisz mi to wybaczyć)
A klasyka druga to srebrna bransoletka. Cała srebrna - od stóp do głów.
Zapięcie to jest tak efektowne, że wzbogaca nawet najprostszą bransoletkę. A ta właśnie taka jest - najzwyklejszy ukośnik (jeszcze kilka miesięcy temu nie odważyłabym się tak powiedzieć) na 12 koralików w rzędzie, wypleciony w całości z toho 11/o permanent finish galvanized aluminium.
Koraliki te mają bardzo charakterystyczny odcień srebra, który jakoś nie chciał mi się skomponować z zasobami kolorów, jakie posiadam, a tym samym wystąpił solo. Myślę jednak, że prezentuje się całkiem dobrze :)
Zdjęcia niestety nie najlepsze - ciężko się te srebra fotografowało, a nie mam już możliwości ich powtórzenia, bo wyfrunęły :)
Pozdrawiam cieplutko :)
P.S. Gdzie to lato się zgubiło?
Klasyka zawsze w modzie. Komplet świetny, bardzo elegancki. Bransoleta urzekająca w swoim minimalizmie. Ech najzwyklejszy ukośnik? ;)
OdpowiedzUsuńSutasz jak zawsze piękny - mnie się chyba nigdy nie znudzi :-)
OdpowiedzUsuńA srebrna bransoleta - świetna!
Klasyka zawsze wygląda pięknie. Sutaszowy komplecik jest śliczny, zresztą jak wszystko co przechodzi przez Twoje zdolne łapki. Ale ten ukośnik powalił mnie na kolana. I zapewniam Cię, że nie jest najzwyklejszy. Jest niezwykły i nieprzyzwoicie elegancki :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Kasiu; przyznam, że efekt całkowitej srebrności mnie mile zaskoczył - bransoletka wyglądała jak od jubilera :)
UsuńPiękne, szczególnie bransoletka przypadła mi do gustu. Też chciałam zrobić kilka takich bransoletek ale czegoś nie mogę pojąć i nic mi nie wychodzi:)
OdpowiedzUsuńZosiu, ja też miałam momenty zwątpienia, ale nagle coś zaskoczyło :) Na ukośniki polecam Ci tutorial Frydzi - jeśli dobrze się w niego wgryźć, na pewno się uda :)
UsuńPiękny komplecik, elegancki :) a ta srebrna bransoletka też niczego sobie i prezentuje się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńKlasyki dobre na wszystko:)
OdpowiedzUsuńNa bransoletkę się zapatrzyłam... Pięknie wygląda kolor srebrny w tak oszczędnym wydaniu. I za każdym razem, gdy widzę te Wasze ukośniki (o których tylko mogę pomarzyć), zadziwia mnie, jak równo się układają w nich koraliki.
OdpowiedzUsuńDziękuję; kochana, jestem pewna, że ani się oglądniesz, a będziesz śmigać ze swoimi ukośnikami :)
UsuńNie taki znowu zwykły ten ukośnik, ale bardzo dostojny, klasyka sama w sobie podobnie jak sutaszowy komplet - prostota i elegancja, nic dziwnego, ze wyfrunęły w świat.
OdpowiedzUsuńDziewczyny bardzo dziękuję Wam za docenienie moich skromnych wyrobów :)Same wiecie, że każde dobre słowo to balsam dla duszy. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło:)
OdpowiedzUsuńBransoleta mnie urzekła:)
Miłego dnia życzę:)
Ola
Świetne są,chociaż dla mnie to czarna magia ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
Super bransoletka! Bardzo fajnie wyglądają Twoje ukośniki wklejone w podłużne końcówki. Są jakieś takie smuklejsze:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńUla, te podłużne końcówki mam na stanie, więc skwapliwie z nich korzystam. Pasują na ukosnik z 12 koralików i rzeczywiście wydaje mi się, że całkiem dobrze się sprawdzają. Ściskam Cię serdecznie :)
UsuńKomplet piękny nawet bez bransoletki :) A srebrny wężyk super !
OdpowiedzUsuńnie jestem fanką sutaszu, ale komplet jest przeelegancki!
OdpowiedzUsuńPiękne, zarówno komplecik jak i bransoletka. Podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńcudny ten ukośnik! dla mnie to jeszcze niezwykły ukośnik. nie umiem ogarnąć tej techniki... pozdrawiam! i zapraszam do mnie na Candy!
OdpowiedzUsuń