Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.

wtorek, 25 czerwca 2013

Osa :)

Uwielbiam lato.
Za żar lejący się z nieba, za ciepły wiatr, plączący włosy, za owocki i warzywa do wyboru i koloru z działeczki, za kapryśne dni nad Bałtykiem, za niedzielne, wakacyjne wycieczki, za żaby koncertujące wieczorami ... w zasadzie za wszystko. Nawet komary - chcąc nie chcąc :) Bo lato - wiadomo :)
Tak więc akceptuję również jaszczurki w lesie, w którą jedną omal nie wdepnęłam; osy, pszczoły, bąki i inne stwory, które w zimie spokojnie dają ludziom żyć. Czasami sobie ponarzekam, bo jakże by inaczej, jeśli biegające na bosaka po ciepłej, miękkiej trawie dzieciątko (to znaczy ja, ma się rozumieć) nieopatrznie następuje na trzmiela i boli okropnie... I łzy się leją, i boli, ale ... Lato!
Dlatego tak ciężko mi wybrać, jak ja to lato widzę, bo kocham je miłością bezgraniczną :)
Ale nie mogłam się oprzeć pokusie i zrobiłam letnią pracę na wyzwanie  Kreatywnego Kufra.


I chyba z tych wszystkich moich przemyśleń uznam, że w moim dzisiejszym wydaniu lato to osy latające nad świeżym, słodkim kompotem z wiśni lub porzeczek, próbujące skraść nam choć odrobinę słodyczy, której tak łakną. 




A jak Wy się na takie osy zapatrujecie? Na pocieszenie dodam, że nie gryzą :)

Pozdrawiam serdecznie :)

niedziela, 23 czerwca 2013

Triangle :)

Na dobry początek komplet, który powstawał z ogromnym wkładem serca, z myślą o prezencie urodzinowym dla mojej kochanej przyjaciółki B.
Jak się domyślacie stworzyłam go na fali fascynacji trójkątami i przyznam, że jeszcze mi nie przeszło i postanowiłam podobny wytwór zrobić również dla siebie.
Jak zwykle kolorystyka jest zbieżna z moimi upodobaniami :) Na szczęście dopasowana również do adresatki :)
Tak więc:
wzór prawie kropkowy (4a1b na 6k), toho 8/0 metallic Iris Green/Brown oraz ciemna zieleń z serii silver lined (niestety nie pamiętam, jak dokładnie się ten kolor nazywał):




Całość wpakowałam do własnoręcznie ozdobionego pudełeczka - czyli przeżyłam kolejną przygodę  z techniką decoupage :)


A poniżej mój osobisty wytwór:
toho 11/0 metallic hematite i nickel wg wzoru kropkowego (3a1b na 6k):





Trójkąt na zawieszce ma wzór dwustronny - strona lewa to efekt mojego kombinowania z koralikami:


Pozdrawiam serdecznie :)

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Bransoletek ciąg dalszy nastąpił :)

Jak już wspominałam kiedyś, uwielbiam bransoletki :)
I w związku z tym troszkę ich naprodukowałam na przestrzeni ostatnich tygodni, a drobnym hurtem je dzisiaj zaprezentuję :)
Na początek - dwie drobne bransoletki, które raz dwa uszedyłkowałam dla J.

Niebieska, z kulką, z której jestem zadowolona :)



I wiosenno-letnia, w kwiatuszki, z nieśmiertelnym dyndadełkiem, w postaci dwustronnego trójkącika


I na zakończenie tej "hurtowej" prezentacji mój kolejny, osobisty grubasek (ciężka z nimi sprawa, bądź, co bądź) w cudownych letnich barwach:

 
 Wypleciony według znanego Wam już zestawu wzorów od  blondyny

Lato, lato, lato wszędzie :)
Ja chcę na urlop!

piątek, 14 czerwca 2013

Small colour

Rzadko robię sztyfty. Ale jak już się zawzięłam, to na przestrzeni kilku niezbyt przyjemnych, bo deszczowych i chłodnych wieczorów, powstała ich cała kolekcja. Wesoła, radosna i energetyczna - tak właśnie na przekór i z tęsknoty za słońcem :). Pretekstem do ich stworzenia były sznurki tzw. chińskiego sutaszu, które wieki temu zamówiłam w dość ograniczonym zestawie barw i które cierpliwie czekały na wykorzystanie (po raz pierwszy ujrzały światło dzienne w tych kolczykach).
No i się doczekały :)
 





 







A poniżej mała prezentacja, jak sztyfciki komponują się z uchem.
W roli tajemniczej modelki, moja muzyczna dusza, czyli J., w swoich osobistych, małych kolorkach :)

Miłego weekendu :)

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Hora de naranja

Kolczyki i bransoletka w komplecie, który bardzo polubiłam :)
Bransoletka powstała według jednego z tych wzorów (swoją drogą cudowne są wszystkie, a cieniowane bransoletki rzucę na dalszy warsztat); po raz pierwszy dziergałam sznur na 12 koralików w rzędzie. Takie grubaski są zdecydowanie w moim typie :)


  I jeszcze kolczyki - kolejne indiańskie. 

 

Lubię to :)

Bardzo się cieszę, że spodobały się Wam ostatnie kolczyki :)
I miłego tygodnia Wam życzę - pełnego słońca i ciepełka :)
Asia

czwartek, 6 czerwca 2013

Jaspisy w kolorach

Słowo się rzekło i kolor musi być. To tak w ramach odpoczynku od brązów, zieleni i granatów :)
Choć - jak widzicie - tak całkiem z moim ja zerwać nie mogę ;)
Mam jednak nadzieję, że te dyndające radosne stwory-wytwory się Wam spodobają, bo ja mam wobec nich mieszane odczucia i mój stosunek do rzeczonych kolczyków zależy chyba od mojego nastroju :)



P.S. Dopiero gdy spojrzałam na nie na zdjęciu, zauważyłam, że górny element zrobiłam niesymetryczny :(
A to ci psikus ... Uznajmy więc, że tak ma być i już :)

W Rzeszowie słońce bardzo nieśmiało spogląda, więc jest szansa, że idzie ku dobremu :)

Dziękuję za ciepłe słowa i myśli :)

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Idzie sobie stonoga...

A raczej idą sobie (w ten paskudny, dżdżysty poniedziałek) dwie gąsieniczki, połączone ze sobą za pomocą koralików super duo.
Bransoletki powstały według wzoru weraph

Pierwsza - moja osobista:


W komplecie z kulkowym wisiorem :) Kulka wypleciona również z koralików super duo według schematu, zamieszczonego na kadoro; zawieszona na łańcuszku, dyndająca niemiłosiernie ;)




Bardzo lubię tę bransoletkę - świetnie prezentuje się na ręce - taka grubaśna i jednocześnie elegancka, gdyż wyplotłam ja w odcieniach brązu i złota.
Ja uwielbiam brązy, w każdej postaci :)

I oto dowód na to uwielbienie - kolejna bransoleta w bardzo podobnej, choć mimo wszystko innej, kolorystyce:





Czy już mówiłam, że szaleję na punkcie Toho? :)

Słońca wszystkim życzę :)