To właśnie ten naszyjnik był sprawcą ciągu mego niezadowolenia. Przyznam bowiem, że miałam niemały problem z obszyciem tego efektownego jaspisu. Kamień urzekł mnie na giełdzie minerałów od pierwszego wejrzenia, ale jego obszycie to było dla mnie niemałe wyzwanie.
Po pierwsze kształt prostokąta to dla mnie nowość (w końcu na koncie mam raptem kilka "uszytek", i wszystkie w formie owalu lub koła).
Po drugie, jak coś jest ładne samo w sobie, to strach to zepsuć (choć ponoć ładnemu we wszystkim ładnie).
Efekt końcowy generalnie uważam za udany, a za cenne porady, dziękuję pewnej dobrej duszyczce,
która rozwiała moje rozmaite wątpliwości :)
Dodatek szafiru nie jest przypadkowy - zauważcie, że przez środek jaspisu biegnie krecha, w której ja widzę odcień niebieskości :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i witam nowych podglądaczy mej radosnej twórczości :)
Miło mi Was gościć :)
Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Jaspis i do tego kwadratowy, czyli poziom hard! A Ty wybrnęłaś z tego po mistrzowsku, całość wygląda lekko i powabnie a te niebieskości to strzał w dziesiątkę! Napatrzeć się nie mogę!
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu :) Oczywiście decydując się na zakup tego jaspisu przez myśl mi nie przeszło, że z prostokątem może nie być z górki :) Dlatego też kupiłam drugi prostokąt, i to na dodatek krzywy, ale po próbach zmierzenia się z takowym, kapituluję.
UsuńAsiu, teraz wygląda idealnie. Tak jak powinien wyglądać. Jest prześliczny. Nie wyobrażam go sobie bez tych niebieskości. Jaspis jest niebiańsko niebiański ! A duszyczka aż się zarumieniła ;) Buziaki wielkie.
OdpowiedzUsuńDuszyczka miała dużo dobrego do powiedzenia, więc cieszę się, że efekt końcowy duszyczkę zadowolił. Mnie też się podoba tak jak jest :) Pozdrawiam :)
UsuńJaspis doczekał się pięknej oprawy :) Szafir to strzał w dziesiątkę. Cudowna praca, bardzo efektowna :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, tym bardziej, że nie było lekko :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńO Kochana piękna oprawa dla pięknego kamienia!
OdpowiedzUsuńDziękuję Karola, fajnie, że Ci się podoba :)
UsuńA przy okazji gratuluję kolejnego wyróżnienia :)
Jest bardzo radosny, i to chyba zasługa kolorku blue (nie wiem, czemu uważa się, że to kolor smutny). Ślicznie go ubrałaś!
OdpowiedzUsuńDzięki Aga :) Tak jakoś się przyjęło, ale niebieskości mają rzeczywiście sporo energii i wesołości :)
UsuńRewelacyjnie wygląda, wspaniałą oprawę mu zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńTeraz już chyba całe niezadowolenie musi odejść, nie ma innej możliwości :)
Dziękuję Aniu :) Każda zła passa musi się kiedyś skończyć, więc liczę teraz na same udane projekty :)
UsuńDla mnie baaaardzo udane obszycie. Z doborem kolorów to ja mam problem zawsze, a Ty nie :) Piękne po prostu.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Z doborem kolorów to różnie bywa, ale najczęściej sięgam po te, które lubię najbardziej :)
UsuńŚwietne obszycie. Dzięki tym szafirowym refleksom podkreślony został brąz kamienia, a niebieski tak sobie pobłyskuje jakby opalizował. Super!
OdpowiedzUsuńDzięki Elu :) Niebieski dodatek w zasadzie od początku wchodził w grę. Kombinowałam raczej z formą, ale te kombinacje nie wychodziły najlepiej :)
UsuńPiękną mu oprawę zrobiłaś, cudownie to wygląda :) Jestem pod wrażeniem za każdym razem jak tu zaglądam :)))
OdpowiedzUsuńAsiu, bardzo Ci dziękuję :)
UsuńMam tak samo jak zaglądam do Ciebie, z tym że na dodatek nabieram niepohamowanej ochoty na słodkości :)