wtorek, 29 stycznia 2013
Proszę Państwa, oto... misie
Zosia i Alfred (imiona nadała J.) powstali z prezentowanej już przeze mnie książeczki. Są to misie, choć jak dla mnie... nieco mało misiowate, ale za to bardzo słodziutkie.W przypadku Alfreda wykorzystałam tkaniny z zamówienia, jakie w ekspresowym tempie do mnie dotarło z jednego ze sklepów internetowych.
Pozostałe kawałeczki bawełny cierpliwie czekają na wykorzystanie, bo czasu jakby ciągle za mało :)
Pozdrawiam Was cieplutko :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Urocze! A Zosia - a może Zofia - wygląda bardzo elegancko :-)
OdpowiedzUsuńbardzo sympatyczne :)
OdpowiedzUsuńsłodziaki :)
OdpowiedzUsuńsłodziaki:)
OdpowiedzUsuńUrocze :)
OdpowiedzUsuńsympatyczne przytulanki z resztek, świetny pomysł:-)
OdpowiedzUsuńCudne są Twoje misie przytulisie:)))
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny w moich skromnych progach bloga.
Pozdrawiam
Malutka