W oryginale w miejscu brązu znajduje się kolor szary. Jako że ja - oprócz zieleni - bardzo lubię też ciepłe odcienie brązu, wybór był dla mnie oczywisty :)
A poza tym, po prostu nie miałam szarych koralików w rozmiarze 15/o :P
Dziubiąc tę bransoletkę odczuwałam nieskrywaną satysfakcję - piętnastki zdecydowanie górują nad pozostałymi rozmiarami, jeśli chodzi o oddanie wzoru i wyglądają naprawdę cudownie.
I muszę przyznać, że gdy po trzech wieczorach nawlekania i kilku dniach dziergania tych maluszków, sięgnęłam po 11, to wydały mi się ogromne :) I jakoś nie mam ochoty już robić czegokolwiek z tych olbrzymów :), gdyby nie fakt, że sporo tego mam w zapasach i pasuje zrobić z tym porządek :)
Myślę, że łatwość z jaką mi się pracowało przy tym projekcie, była zasługą cudownego kordonka DMC, który sprawdza się w tych maleństwach wyśmienicie :)
Asiu, dziękuję Ci za dobrą radę i recenzję, dzięki czemu wysupłałam te parę złotych :)
Zabrakło mi koralików, kordonka, więc chwilę musi odczekać, ale powstanie.
Na pewno.
Uwielbiam tę bransoletkę i po prostu muszę mieć ten naszyjnik :)
Tymczasem pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę udanego wypoczynku w ten weekend :)
EDIT: Jest naszyjnik!
Piękna. Ja do tej pory wykonywałam bardzo proste wzory, łatwe i szybkie do nawlekania;-) Tym bardziej jestem pod wrażeniem;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A proste wzory mają również sporo uroku :)
UsuńGeometryczne ukośniki są fantastyczne, też bardzo je lubię ;) Ten wyszedł przepięknie i dobór kolorów też mi się podoba!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się spodobał :) Mam ochotę na jeszcze więcej, tylko niestety czas za tą moją ochotą nie nadąża :)
UsuńRobi wrażenie! :) Tytuł posta idealnie oddaje moje pierwsze skojarzenie, no Picasso jak nic :) Podziwiam za cierpliwość, szczególnie, że to piętnastki - takie maleństwa, że chyba bym oślepła od nawlekania - duży szacun! :)))
OdpowiedzUsuńPS: I udanego weekendu :)
Aniu, bardzo Ci dziękuję za miłe słowa :)
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Piękna, perfekcyjna - ach! Ja też miałam po 15 wrażenie, że 11 jakieś takie duże są, dziwne uczucie. Czekam na ten naszyjnik z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuńAga, słowo się rzekło i naszyjnik musi powstać :) Mam jednak wrażenie, że będzie to bardzo długi proces :)
UsuńNo to teraz i ja zachorowałam na ten wzór! Świetnie się prezentuje, a kolory dobrałaś bosko:) Ja wciąż nie mam cierpliwości to 15o, jednak gdy tak patrzę na poczynania koleżanek, to zaczyna mnie lekko zazdrość ściskać, chyba muszę wreszcie ujarzmić te maleństwa:)
OdpowiedzUsuńAsia, no co Ty! Ty nie masz cierpliwości??? Twoje maleństwa są już dawno ujarzmione :)
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Rewelacyjny wzór - z resztą jak cały Twój blog. Jeśli można, to chciałabym przysiąść tu na dłużej. Wolnym czasem zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że do mnie zaglądnęłaś - oczywiście zapraszam :)
UsuńI dziękuję za miłe słowa :)
Cudowna!:)
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu :) Cudowny to jest ten kordonek - robótka sama się robi :) Prawie...
UsuńAsiu, powaliłaś mnie nie tylko cudną kolorystyką tej bransy, jej geometrią, ale i tym, że zrobiłaś ją z 15 stek. Wielkie WOW! Chylę czoła i biję pokłony, bo ja wciąż nie mam odwagi na sznur z 15 stek. Domyślam się, że i ten naszyjnik, na który brakło Ci materiałów również będzie z 15 stek. To ja już sobie muszę przygotować jakieś miękkie lądowisko ;) Buziole
OdpowiedzUsuńKasiu, spokojnie, piętnastki nie są aż takie straszne na jakie wyglądają, a ja w końcu się do nich przekonałam :) Naszyjnik będzie dokładnie w tym rozmiarze, ale z całą pewnością będzie to długa droga, zanim powstanie :)
UsuńŚciskam mocno :)
Suuper wzór, piękne kolory i mega perfekcja wykonania! Z podziwu wyjść nie mogę. I czekam na naszyjnik. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :) Ja też nie mogę się doczekać naszyjnika - i tylko ode mnie zależy jak szybko powstanie :)
UsuńPozdrawiam również :)
Jest świetna, podziwiam talent:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńGenialny wzór, a te kolorki jeszcze lepsze:)
OdpowiedzUsuńKolorki ulubione :)
UsuńPrzez Ciebie to i ja zachorowałam na bransę z piętnastek :P i śmiem twierdzić, że ten Twój Picasso to na żywca wygląda jeszcze obłędniej.
OdpowiedzUsuńBo piętnastki fajne koraliki są :P
UsuńNo nie dziwię się, że zapragnęłaś mieć też naszyjnik... fantastyczny ten Picasso :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAsieńko! Bransoletka absolutnie mnie zachwyciła! Ślicznie dobrałaś kolory. Ten wzór wpadł i mnie w oko jakiś czas temu, ale ja kocham koraliki 11, więc bransoletka z nich byłaby ogromna.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa naszyjnika i wręcz nie mogę się go doczekać, więc bierz się do roboty! ;)
Kasiu, bardzo Ci dziękuję :) Rzeczywiście 20 koralików to na bransoletkę trochę dużo, ale naszyjnik byłby wypasiony jak trzeba :)
UsuńA robota jeszcze chwilę musi poczekać :)
Jest piękna! :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba :)
UsuńCudna ! Prawdopodobnie nigdy nie nabędę umiejętności robienia takich bransoletek, więc chociaż sobie pooglądam :)
OdpowiedzUsuńBeatko, nigdy nie mów nigdy :) Kto wie, co jeszcze wyczarujesz :)
UsuńPozdrawiam
Absolutnie fantastyczny wzór i dobórkolorów. Podziw dla wykonania. Dorobienie naszyjnika jest słuszne, bo kolorki aż rozszerzają źrenice i kości szczękowe - też..
OdpowiedzUsuńGdyby jeszcze rozszerzały czasoprzestrzeń, byłabym przeszczęśliwa ;)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Dziękuję za miłe odwiedziny i zaproszenie, Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej, potrzebuje pomocy.. piekne masz barnsoletki z koralikami toho, zaczełam je tez robić na dysku Kumihimo, ale wychodzą cieniutkie, robie z 16 sznurkow (kordonek), jak Wy to robicie ze wychodzą takie grubiutkie i okraglutkie te brasoletki? :> pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOdpisałam Ci na maila - mam nadzieję, że się uda :)
UsuńPowodzenia :)
Asiu ona jest przefantastyczna! :) dla mnie bomba, podoba mi się ten wzór ogromnie i kolory dobrałaś idealnie :)
OdpowiedzUsuńAlez energetycznie :)
OdpowiedzUsuńCudownie :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń