Na pierwszy, poświąteczny rzut idzie kolejny misiaczek ...
Naprawdę ciężko mi się im oprzeć, tym bardziej że za każdym razem wychodzą zupełnie inaczej :)
Dzisiejszy jegomość - Tadeusz - prezentuje się na golaska, czyli bez sweterka, bez "spodenków", za to z kokardą u szyi i drobną zawieszką. Tak - powiedzmy - robi się na eleganta :)
I dodam jeszcze, że Tadeusz pozuje tutaj z moim drugim, własnoręcznym wyrobem decoupage'owym (pierwszy raczej nie nadawał się do bliższej prezentacji) :)
Z pewnością specjalistki od tej techniki nie widzą w mym wyrobie powodów do zachwytu, ale ja jestem ogromnie z siebie zadowolona. Nie sądziłam, że odnajdę się w tej "papraninie", a jednak - sprawia mi masę przyjemności :)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Asia
P.S. Przypominam też o zapisach na moje wiosenne Candy. Pamiętajcie, że oprócz maleńkiej broszki, czeka na Was niespodzianka, która - zdradzę - jest kilka razy większa od głównej nagrody :)
Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miło ppoznać Tadeusza- prezentuje się wspaniale!
OdpowiedzUsuńale fajny ^^ pudełko też :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny Tadzio- imiennik mojego teścia;) Pudełeczko świetne:)
OdpowiedzUsuńJaki słodki ten miś!:-)
OdpowiedzUsuńMisiak jest świetny!
OdpowiedzUsuńMiś golasek uroczy :)Pudełeczko śliczne, początki bywają trudne, ale widać, że Ty świetnie sobie poradziłaś :)
OdpowiedzUsuń