Wyzwanie ogłoszone, mam nadzieję, że skusicie się na mój motywator i będziemy wspólnie podziwiać śliczne, kasztankowe prace :)
Aby Was nieco zachęcić do działania, chciałam zaprezentować moją interpretację kasztanów w postaci jesiennej zamotki.
Jak widzicie wykorzystałam tu żółć liści kasztanowca oraz brązy i beże kasztanów. Interpretacja fotografii wcale nie musi więc być bardzo dosłowna - wykorzystajcie po prostu paletę barw kasztanów i ich otoczki :)
Ja w tym przypadku zrezygnowałam z zieleni, ale pozostałe barwy mają mocną reprezentację :)
Liczę na to, że wena się w Was uwolni i powstaną wspaniałe jesienne prace :)
Tymczasem wracam do szydełka, które od niedzieli czeka na zlitowanie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Świetna zamotka (czy może "zamotek"? ...różne nazwy już widziałam, ale chyba wszystko jedno:)) Zawsze mi się podobały, tym bardziej, że robić takowych nie umiem :) Świetne jesienne kolorki :)
OdpowiedzUsuńAniu, robienie zamotek to sprawa bardzo prosta, gdy ma się kolegę pod nazwą młynek dziewiarski :) Kolorki jesienne to coś co bardzo lubię :)
UsuńPozdrawiam :)
Dziś po raz pierwszy usłyszałam o młynku dziewiarskim... Przyznaję... brzmi kusząco ;-)))
UsuńA jak patrzę na Twoją zamotkę to pokusa staje się ogromna.
Pięknie dobrane kolory...jesień stała sie kolorowa i ciepła
Pozdrawiam podziwiając ;-)))
Rewelacyjny zamotek! Piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńŚwietnie dobrałaś kolory ( na pierwszy rzut nawet nie zauważyłam braku zieleni:).
OdpowiedzUsuńJa zestaw kolorów już przygotowałam i mam nadzieję, że wena będzie ze mną :).
Pozdrawiam Marta.
Marta, ja trzymam kciuki, aby wena była z Tobą, gdyż nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jakie cudowności mogą jeszcze wyjść spod Twoich zdolnych paluszków :)
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Śliczna zamotka, od razu mi cieplej, jak na nią patrzę! A wyzwaniowo już zaczęłam, acz na razie etap prucia numer 1 ;)
OdpowiedzUsuńAga, cieszę się, że zaczęłaś :) Prucie numer jeden może być i ostatnim, więc póki co nie ma się co załamywać :) Trzymam kciuki, aby wszystko poszło po Twojej myśli :)
UsuńBuziaki :)
Lubię takie jesienne kolorki:)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńAsiu, ja ostatnio jestem tak zamotana, że nawet nie śmiem konkurować z Twoją zamotką ;). Śliczną, jesienną, ciepłą w kolorach i dosłownie. Dobrze, że nas zagrzewasz do boju :D.Mam już pomysł na Twoje wyzwanie. Czekam na koraliki i wenę. Buziaki :*
OdpowiedzUsuńKasiu, mam nadzieję, że uda Ci się nieco rozmotać ;)
UsuńI cieszę się bardzo, że jest światło w tunelu w sprawie wyzwania - wena musi przyjść, bo chyba sama rozumie, że wszyscy czekamy na Twoje kolejne cudeńko :)
Ściskam serdecznie :)
Świetna zamotka, a kolorki bardzo jesienne i super się ze sobą komponują :)
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu :) Bardzo lubię takie ciepłe, jesienne barwy :)
UsuńBardzo ładna i ta kolorystyka świetna ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna zamotka:) W jesiennych barwach:)
OdpowiedzUsuń