Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.

piątek, 2 października 2015

Mohato

Mój dzisiejszy naszyjnik to kolejny krok w stronę jesieni :) Biorąc pod uwagę fakt, iż od dwóch dni w nocy i nad ranem mamy przymrozki, a i wieczory jakieś chłodniejsze i milej się robi, gdy ogień trzaska w kominku, muszę z przykrością stwierdzić, iż dobrze to już było. Co prawda lubię ładną i pogodną jesień, ale po niej nadchodzi zima, a to nie jest już dla mnie aż tak przyjemne ...
Tak czy inaczej do naszyjnika znów wykorzystałam miodowy agat vel jaspis :)
Już tyle naszyjników (tu, i tu, i tu) z nim powstało! A i powstanie jeszcze nie jeden, bo choć zapasy się powoli kurczą, to kilka sztuk czeka na swoja kolej :)


A ja przyznam, że bardzo lubię ten kamień i wdzięcznie mi się z nim pracuje. Może dlatego, że z reguły wybieram do niego brązy, żółcienie i pomarańcze, a to takie moje :)


Tak było i tym razem :) Postawiłam na ciepłe barwy złotej, polskiej jesieni :)
Wisior zawiesiłam na poliestrowych sznurkach, którym tradycyjnie już wyplotłam koralikowe końcówki, a zawiesiłam go na koralikowej tubce :)
Pierwotnie ze sznurków miał być frędzelkowy chwościk, ale jakoś jako baza nośna lepiej się sprawdził. I w sumie śmieszne są te sznurki (zakupione w RS)- takie lekko "klejące". Używał ich ktoś? Wasze też takie były?


Chyba mam ochotę na kolejną porcję wisiorowej jesieni :) Niech no tylko czas pozwoli ...


Pozdrawiam serdecznie :)

P.S. Chciałam jeszcze zapewnić dziewczyny, które wygrały w podaj dalej, iż pamiętam i ciągle pomalutku nad prezentami pracuje :)

11 komentarzy:

  1. Teraz to nawet przymrozki nie przeszkadzają, bo od patrzenia na wisior od razu robi się cieplej :) To właśnie taka złota polska jesień, o której piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Asieńko, jesień w Twoim wydaniu jest taka piękna :)) Oby taka była i w rzeczywistości. U nas przymrozków jeszcze nie ma. ale kiedy zrobi się chłodno, dla rozgrzewki, będę sobie spoglądała na Twój wisior :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna ta "wisiorkowa" jesień ;) Ciepła, słoneczna i złota :) Przepiękny ten wisior, jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny! Bardzo podoba mi się kolor tego kamienia :) zresztą nie tylko, cały wisior ma pięknie dobrane kolory! Lubię takie koralikowe wykończenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny wisior wygląda tak elegancko,dostojnie ale przyjaźnie w swoich ciepłych jesiennych barwach :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest jesień w czystej i najpiękniejszej formie! Taką to mogę mieć cały rok i za oknem i w biżuterii :)
    Asia, jeśli to te brazylijskie sznurki, to moje też mają tę dziwną niby klejącą fakturę. Zdecydowanie bardziej wolę te z S-Lon na szpulce, 0,62 fajnie się nadają na chwosty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny naszyjnik! Bardzo jesienny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny, ciepłodający wisior. :) Co do jesieni mam dokładnie takie same odczucia Joasiu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooo, jaki piękny. Dobrze że siedzę, bo nogi mi zmiękły z wrażenia. Brak mi słów i podziwiam mistrzostwo wykonania. Asiu te sznurki to może sznurki do micromakramy takie mocno nawoskowane aż klejące i sztywne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że takiej jesieni za oknem brak :( Ale naszyjnik energetyczny i rozgrzewający kolorami :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Jest mi miło, że poświęciłaś/-eś dla mnie swój czas.