Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.

poniedziałek, 18 maja 2015

Podaj dalej :)

I tym razem będzie o prezentach :)
Po raz pierwszy wzięłam udział w zabawie "Podaj dalej", a jej organizatorką w moim przypadku była Ania z Sowiarni.
Bardzo się ucieszyłam, iż zostałam jedną ze szczęśliwych wybranek - wszak cudeńka tworzone przez Anię (i Huberta) oglądam już od dość dawna i nieustannie się nimi zachwycam.
Jednak paczka, którą dostałam, przeszła moje najśmielsze oczekiwania :)
Śmiało mogę powiedzieć, iż przeżyłam szok i niedowierzanie :)
Popatrzcie sami:


Do tej pory anioły Ani mogłam podziwiać z ekranu komputera - teraz mam swojego osobistego stróża w realu :)


Zawsze też bardzo mi się podobały piękne, lniane naszyjniki, których Ania wyplotła już sporą gromadkę - jeden z nich, z cudownymi różowo-pudrowymi koralikami, wisi właśnie na mej szyi :)


Oprócz tego w paczuszce znalazła się przepiękna różana zawieszka autorstwa Huberta :)



A także fantastyczne folkowe kolczyki :)


Oraz kilka serwetek do decoupage'u :)

Aniu, Hubercie, raz jeszcze serdecznie Wam dziękuję :)

Teraz pora na mnie - ogłaszam więc Podaj dalej :)
Zgłoszenia przyjmuję w komentarzach pod tym postem - zasady bardzo proste:
  • 3 OSOBY, które zostawią komentarz pod tym postem i wyrażą chęć kontynuowania zabawy „PODAJ DALEJ” zostaną obdarowane przeze mnie prezentem, który dla nich wykonam. Zostaną one wyłonione w dniu 01.06.2015r. 
  • mam 365 DNI żeby wysłać coś osobom, które zgłoszą się do zabawy
  • osoby, które otrzymają ode mnie upominek – OGŁASZAJĄ ZABAWĘ u siebie
  • zabawa dotyczy wszystkich osób, POSIADAJĄCYCH BLOGA
Zapraszam wszystkich do zabawy :)

A na zakończenie, aby niektórym ukoić nerwy, kilka zdjęć naszych nowych (Kubuś i Pusia) i starych "dzieci" (Marlena).
Na początek kochana świnka morska - Kubuś, który okazał się być kobietą :)


Później Pusia - milusia chomiczka, która trafiła do nas kilka tygodni po "prosiaczku"


A teraz Marlena, czyli nasze "podłe kociszcze" - uwierzcie mi, że po tym słodkim kociaku, jakiego pokazywałam Wam kilka miesięcy temu, pozostało tylko mgliste wspomnienie ...


Pozdrawiam wszystkich ciepło i serdecznie, oczekując na zgłoszenia do zabawy :)

23 komentarze:

  1. najpierw wymianka, teraz podaj dalej... szczęściara z Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten lniany naszyjnik jest genialny, zazdraszczam :)

    mój luby dostał odemnie pół roku temu króliczka, na początku nazywał się Żelek i miał być "nim", ale po drugiej wizycie u weterynarza okazało się jednak, że "Żelek" jest "Żelką" :D

    Ja chętnie zapiszę się do zabawy, bo na Twoje koralikowe cuda nie mogę się napatrzeć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uściski dla Żelki :)

      Nasz "prosiaczek" nie był diagnozowany płciowo w sklepie zoologicznym - imię zostało mu nadane, bo takie pasowało, a płeć określiła nam dopiero pani weterynarz :) Chomiczka za to już w sklepie nam oznaczono i tej wersji się trzymamy :)

      Dzięki za przyłączenie się do zabawy :)

      Usuń
  3. Aaaa!!!!!!! Jestem trzecia???

    OdpowiedzUsuń
  4. A, doczytałam, bo dotąd było, że pierwsze trzy osoby, a Ty będziesz losowała ;-)
    To zaciskam kciuki :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Joasiu, ja bardzo chętnie się zapisze na Twoją podawajkę. Nawet najmniejsza rzecz od Ciebie, warta jest tego, żeby ją mieć :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewciu, witam Cie w takim razie na liście chętnych :)
      Czas na zgłoszenia jest do 31 maja - 1 czerwca ogłoszę wybrańców :)
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  6. No chyba, że nie zdążyłam, bo moderacja włączona...ups

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale dobra Ci się trafiło :) Asiu a jak Marlenka reaguje na nowych domowników?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marlenka nie ma za wiele okazji do reakcji, gdyż nie jest dopuszczana do gryzoni :)
      Z jej temperamentem raczej się tego obawiam, więc dla spokojności i jej, i maluszków, wolę ja trzymać od nich z daleka :)

      Usuń
  8. Asiu, odstałaś od Ani i Huberta przepiękne rzeczy :) Zazdroszczę Ci, ale tylko odrobinkę ;) zwłaszcza tego anioła stróża. Ale wiem, że trafił pod dobrą strzechę, więc za wiele roboty mieć nie będzie. Ufff jak dobrze, że dałaś ukojacze nerwów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, te dobra sprawiły mi ogromna radość :) A anioł jest na żywo po stokroć piękniejszy :)

      Usuń
  9. Bardzo się cieszę, że mogliśmy sprawić trochę radości :)))

    A co do uspokajaczy: już po samym wzroku Marlenki widać jakie z niej za ziółko :) Gryzonie są przeurocze, my mieliśmy kiedyś dwa myszoskoczki (co przy dziesiątce kotów jest jednak sporym wyzwaniem:)) i trochę mi się zatęskniło za tymi szalonymi czasami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, to było trochę dużo radości :)
      A gryzonie są kochaniutkie, zwłaszcza te ich oczęta jak koraliki są rozbrajające :)

      Usuń
  10. Zacna paczuszka, co Sowiarnia, to Sowiarnia. :) Ten chomik to dżungarek? Ja się niestety na razie nie zgłoszę do zabawy, ale wygląda to interesująco, no i zawsze jakiś element zaskoczenia jest. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. To ja też chętnie wzięłabym udział :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dawno nie brałam udziału w żadnej zabawie to się przyłączam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam futrzaczkowe zwierzaczki - żywe, cieplutkie kuleczki. Są w domu trochę jak dodatkowe dzieci, bo wiadomo, że to obowiązki. Niestety my z powodu alergii nie możemy ich mieć.
    Ale chomicza siłownia jest ... mega wypas.
    Śliczne trafiły Ci się prezenty. Ten aniołek i różana zawieszka - super.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale cudne rzeczy dostałaś, przyznam, że futrzaki z ledwością ukoiły moje nerwy ;)
    Uwielbiam świnki morskie, mój śp Puszek wyglądał podobnie :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny chomik, naprawdę niczego sobie:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Jest mi miło, że poświęciłaś/-eś dla mnie swój czas.