Zacznę od bardziej dzikiej części - w roli głównej sutasz i skóra naturalna.
Do wykonania bransoletki użyłam gotowej skórzanej bazy, zapinanej na zatrzask.
Muszę przyznać, iż jest to świetny patent na proste, charakterne bransoletki - świetnie się komponują i z sutaszem, i na pewno z koralikowymi szaleństwami.
Naszyjnik natomiast to przycięty kawałek skóry, podklejony tekturką i podszyty alcantarą.
Drugi z kompletów to kolczyki i bransoletka.
Motywem przewodnim są tu szklane kryształki i fire polish.
Po raz pierwszy używałam nie oryginalnych kryształków swarovskiego i muszę przyznać, iż poza ceną nie widzę różnicy.
Szczególnie dumna jestem natomiast z bransoletki, która powstała dzięki pomocnym radom i objaśnieniom Asi - Bluefairy.
Asiu, bardzo C dziękuję za Twoje kursy :)
Dzięki Tobie moja siostra dostała ode mnie urodzinowy prezent :)
I jeszcze rzut okiem, jak bransoletka prezentuje się na człowieku. Układa się miękko i delikatnie; pasuje idealnie :)
I to na razie tyle, choć pewne drobiazgi czekają jeszcze na swoją kolej, aby je tutaj zaprezentować.
Miłego wieczoru wszystkim życzę i pozdrawiam ciepło :)