W oryginale w miejscu brązu znajduje się kolor szary. Jako że ja - oprócz zieleni - bardzo lubię też ciepłe odcienie brązu, wybór był dla mnie oczywisty :)
A poza tym, po prostu nie miałam szarych koralików w rozmiarze 15/o :P
Dziubiąc tę bransoletkę odczuwałam nieskrywaną satysfakcję - piętnastki zdecydowanie górują nad pozostałymi rozmiarami, jeśli chodzi o oddanie wzoru i wyglądają naprawdę cudownie.
I muszę przyznać, że gdy po trzech wieczorach nawlekania i kilku dniach dziergania tych maluszków, sięgnęłam po 11, to wydały mi się ogromne :) I jakoś nie mam ochoty już robić czegokolwiek z tych olbrzymów :), gdyby nie fakt, że sporo tego mam w zapasach i pasuje zrobić z tym porządek :)
Myślę, że łatwość z jaką mi się pracowało przy tym projekcie, była zasługą cudownego kordonka DMC, który sprawdza się w tych maleństwach wyśmienicie :)
Asiu, dziękuję Ci za dobrą radę i recenzję, dzięki czemu wysupłałam te parę złotych :)
Zabrakło mi koralików, kordonka, więc chwilę musi odczekać, ale powstanie.
Na pewno.
Uwielbiam tę bransoletkę i po prostu muszę mieć ten naszyjnik :)
Tymczasem pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę udanego wypoczynku w ten weekend :)
EDIT: Jest naszyjnik!