Było to tym bardziej miłe przedsięwzięcie, iż miałyśmy z Elą okazję spotkać się osobiście :)
Ela sprawiła mi ogromną radość, gdyż otrzymałam od niej biżutki śliczne i wymarzone, których sama sobie zrobić nie potrafię :)
Widać to zresztą na załączonym obrazku :) Same cuda :)
O cubicowym serduszku marzyłam od dawna. Tak się jednak składa, że ścieg ten jakoś nie bardzo chce mnie słuchać i nie potrafię się z nim rozliczyć :) Poprosiłam więc Elę, o takie właśnie cudeńko, w hematytowym, a więc uniwersalnym kolorze :)
Jest ono naprawdę niesamowite :) Miękkie, sprężyste i takie równiutkie!
Elu, jest idealne :)
Drugim skarbem, który skradł me serce są kolczyki :)
Z labradorytu powstanie naszyjnik - dla mnie :) Mam nadzieję, że w końcu wyjdę na prostą z czasem, weną i tym całym ambarasem, który wciągnie mnie w koralikową maszynę z powrotem :)
Jeśli chcecie natomiast wiedzieć, jaki drobiazg powędrował do Eli ode mnie zerknijcie, do niej :)
Pozdrawiam wszystkich ciepło :)
Wow! Takie koralikowe cuda są niestety poza moim zasięgiem...jeszcze :) póki co podziwiam! Kolczyki maja świetne kolory :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana wymianka :-) Tym bardziej, że miałyście okazję spotkać się osobiście :-)
OdpowiedzUsuńTy dostałaś śliczne cubicowe serce, a trójkąt, który powędrował od Ciebie do Eli jest bossski <3
Pozdrawiam cieplutko :*
Właśnie wracam z bloga Eli, gdzie już się pozachwycałam :) i jak najbardziej podtrzymuję, że piękne prezenty sobie przygotowałyście :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wymianka, i piękne drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńAsiu, dziękuję za te wszystkie pochwały. Kolczyki zrobiłabyś sobie sama spokojnie. Cubic RAW ... trzeba go podejść - spokojnie, z wypoczętą głową, z dobrą instrukcją - np. na B&B. Dla mnie z kolei trójkąt był wisiorkiem czekającym w kolejce 'do zrobienia', ale omijałam instrukcję szerokim łukiem, bo wydawała mi się nie do przebrnięcia. Aż tu nagle jak ta gwiazdka z nieba taki prezent. Jeszcze raz wielkie dzięki. Buziaczki :)
OdpowiedzUsuńJoasiu, prezenty oba prześliczne. I obie się bardzo napracowałyście. Ilości serca włożonego w te prace nie da się policzyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wymianka piękna obustronnie, ale gdzie fotka uspokajająca?
OdpowiedzUsuńAsiu, Ty i Ela jesteście podwójnymi szczęściarami. Primo, bo przygotowałyście dla siebie prześliczne prezenty. Secondo, bo mogłyście się nimi wymienić osobiście i w realu :))
OdpowiedzUsuńAle cudeńka!!! Serce jest przecudna, no i cała reszta - nie dziwię się, że jesteś zadowolona :-)
OdpowiedzUsuń