Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Węże :)

Dzisiaj będzie bez szaleństw - pokażę Wam dwie proste bransoletki. Ich wspólnym mianownikiem są fantastyczne, pewnie wszystkim już znane, wężowe zapięcia, na które skusiłam się, gdy pojawiły się w ofercie jednego z ulubionych sklepów :) Są naprawdę efektowne - świetnie w nich wygląda zarówno jednobarwna forma, jak i z pewnością sznur w kolorach i we wzorze pytona chociażby :)
Swojego pytona zrobiłam jednak w wersji bangle, zatem wybrałam opcję jednokolorową.
Bransoletka pierwsza powstała z moich ukochanych - jeśli chodzi o róż - koralików :) Piękny, pudrowy alabaster z miedzianą nitką w środku. Cudo!
To już moja druga bransoletka z tych koralików (wcześniejsza - klik) - tym razem troszkę grubsza (10 koralików w rzędzie przerobionych ukośnikiem) i wklejona w to niezwykłe zapięcie :)

 

Druga w identycznym stylu, tym razem jednak z wężem w kolorze mosiądzu, wydziergana z nowo odkrytych przeze mnie koralików permanent jonkuil opal silver lined. Śliczny delikatnie żółtawy odcień, wpadający pod pewnym kątem w jaśniutką oliwkę, ze srebrną nitką wewnątrz. Naprawdę piękne są te koraliki :) Szkoda, że nie potrafię pokazać na zdjęciu ich urody.


EDIT: Dodałam nowe zdjęcia - na pierwszym kolory są zbyt ciemne; myślę, że najbardziej zbliżone są do tych, jakie udało mi się uchwycić na ostatniej fotografii :)



Na pewno nie są to jakieś skomplikowane projekty, ale myślę, że mają coś w sobie :)
Następnym razem pokażę coś ciut ambitniejszego :)

Pozdrawiam ciepło :)

43 komentarze:

  1. Pięknie się prezentują!! Proste i urzekające.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Myślę, że to duża zasługa pięknych kolorów koralików :)

      Usuń
  2. Rewelacja! Nie widziałam takich zapięć.
    Ten pierwszy wąż jest nieziemski!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie w tej prostocie projektów tkwi ich siła! Piękne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Elegancko i prosto - bardzo mi się Asiu podobają. Myślę, że część główna bransoletki wydobywa urodę zapięcia :) Ściskam z kuchni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aga :) Przyznam, że te różowe koraliki mocno skradły me serce, a i tym żółtym niczego nie brakuje :)
      Ja do kuchni się przemelduję w przyszłym tygodniu - zaczynam od poniedziałku :)
      Buziaki :)

      Usuń
  5. w prostocie cała magia :) piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomimo tego, że niby są proste wężowe zapięcie dodaje pazura i charakteru!;) Obie wyglądają rewelacyjnie, pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwała temu, kto zaprojektował to zapięcie :)
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  7. Fajne gady, takie śnieżne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Asiu, bransoletki są piękne. Od razu skojarzyła mi się Kleopatra, kobry, Egipt...
    Cudowne :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewciu :) Masz rację z tym powiązaniem - gdyby była jeszcze w lapis lazuli, to już Egipt na 1000 % :)

      Usuń
  9. Proste - chyba dla Ciebie :) Chciałabym umieć na szydełku chociaż takie "proste" zrobić :) Oba węże są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, śmiem twierdzić, iż od zrobienia twojego pierwszego węża dzielą Cię już tylko mikro kroczki :)
      Dziękuję :)

      Usuń
  10. Bardziej podoba mi się ten pierwszy, niby są bardzo podobne ale nie wiem jakoś pasują mi te kolory :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla fana różu ten pierwszy to pozycja obowiązkowa :) Jednak i ten żółciutki ma w sobie sporą dawkę uroku - do mnie przynajmniej te koraliki przemówiły od razu :)

      Usuń
  11. No zaraz lecę oglądać te koraliki w sklepach skoro tak zachwalasz. Ciekawie wyglądają jednokolorowe bransoletki z tymi końcówkami. Oj kuszą te węże, kuszą. Może w końcu i ja zakupię. A Ty jeszcze przy koralikach, a nie pierniczkach itp?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, skuś się, bo naprawdę warto :)
      A pierniczki już upieczone - co prawda jedna porcja została pochłonięta, ale poratowałam się partią numer dwa :) Po upieczeniu tejże zakupiłam nowe foremki, które koniecznie muszę wypróbować, zatem pojawi się i partia numer 3 :)

      Usuń
  12. Wężowe zapięcia bardzo lubię są bardzo efektownym wykończeniem a Twoje obie bransoletki z nimi są śliczne , proste ale śliczne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jestem Asiu z innej bajki i nie wpatruję się w szczegóły tylko patrzę na całość pracy.
    To co wydziergałaś, jak wydziergałaś i jak połączyłaś w całość jest dla mnie tajemnicą, dlatego jeszcze bardziej cenię twoją pracę, urok i prostotę obu bransoletek.
    Są piękne :)
    Pozdrawiam Marta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś, dziękuję Ci za te słowa :) Cieszę się, że Ci się podobają :)

      Usuń
  14. Piękne! Szczególnie te pierwsza opcja kolorystyczna :) Takiemu wężowi pozwoliłabym się owinąć wokół nadgarstka bez żadnych krzyków ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Asiu, wszelkie gadziny akceptuję jedynie w takich formach jak Twoje. Jeśli do tego w są w takich cudownych kolorach, to nawet byłabym w stanie wziąć je do ręki. No dobra, na rękę ;-). Mi również bardzo podobają się te alabastrowo- miedziane koraliki, więc ten wąż to mój faworyt :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że drugie gadziątko już nie ma tylu fanów ;) Niemniej jednak upieram się, iz te zółciutkie są równie urocze :)
      Pozdrawiam Kasiu ciepło :)

      Usuń
  16. O kochana, przypomniałaś mi o moich wężowych końcówkach :) one są na tyle efektowne, że jednokolorowy sznur sprawdza się w tym połączeniu idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Takie zapięcie prezentuje się bardzo elegancko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę :) Chyba jeszcze wersję w srebrze muszę wypróbować :)

      Usuń
  18. W takich bransoletkach właściwie zapięcie "robi" największy efekt, więc forma minimalna jest jak najbardziej na miejscu. Osobiście bardziej podoba mi się ten pierwszy wąż, kolory lepiej współgrają ze sobą - alabaster z miedzią to jedna z moich ulubionych kombinacji w koralikach. Ten drugi wydaje mi się nieco za jasny. Na nadgarstku na pewno wyglądają świetnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten drugi w rzeczywistości jest ciemniejszy niż na zdjęciu, jednakże kiepsko układała nam się współpraca z aparatem :) I w moim odczuciu też wygląda dobrze, a kolor tych koralików pewnie nie raz u mnie zagości :) To już jednak oczywiście kwestia indywidualnych zapatrywań :) Masz Marysiu rację - miedź i alabaster to połączenie doskonałe :)

      Usuń
  19. Jakie one genialne, a szczególnie pierwsza wersja mi się podoba :) Świetne te wężowe zapięcia, bardzo efektownie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczne węże :-) Delikatne i subtelne w swej prostocie, ale i "z pazurem" dzięki zapięciom ;-) Piękne ... po prostu piękne :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękna praca. Zapięcie jest fenomenalne, pasuje idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pierwszy wąż podoba mi się bardziej, jest piękny, lubię takie połączenie jasnego różu i ciepłego odcienia metalu. A projekt może nie ambitny, ale skończony (ja nie doszłam jeszcze do tego etapu... ;). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Jest mi miło, że poświęciłaś/-eś dla mnie swój czas.