Wilk morski ze mnie żaden - pływać nie umiem, choć kurs odpowiedni poczyniłam, wody sięgającej powyżej kolan się raczej boję, zdarzyło mi się nawet podtopić w brodziku dla dzieci, więc ... sami rozumiecie ...
Za to morze z jakichś nieznanych mi bliżej powodów uwielbiam. Uwielbiam jego bezkres, szum fal, piękne plaże - wystarczy mi jednak na nie patrzeć bez końca lub moczyć nogi :)
Na fali tegoż uwielbienia, nie mogłam więc przepuścić szufladowego wyzwania :)
Tym razem postawiłam na prostą bransoletkę w stylu "marine" :)
Przedstawiam Wam zatem rafę koralową, zaplątaną w odmętach fal i wodorostów. To poetycko :)
A technicznie: skromna pastylka masy perłowej (jak najbardziej w klimacie ciepłych mórz i oceanów), otulona sznurkami sutaszu, ugrzęzła niczym zatopiony statek na kawałku ślicznej, czerwonej skóry.
Całość podszyłam granatowym super suede - efekt marine z każdej strony :)
A że morska przygoda bez morskich gadzin, to żadna przygoda, to dodatkowo przy zapięciu zadyndała rozgwiazda :)
Mam nadzieję, że mimo prostoty, znajdziecie w tej bransoletce morski klimat :)
Pozdrawiam serdecznie, życząc miłego weekendu :)
Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Bransoleta jest piękna, taka marynarska!;) Idealnie będzie się prezentowała na ręce!;)
OdpowiedzUsuńCieszę się Amando, że Ci się podoba :) Na ręce prezentuje się całkiem fajnie - można by rzec, że czuje się na niej jak ryba w wodzie ;)
UsuńTeż uwielbiam morze ! Bransoletka jest piękna, idealnie marynistyczna :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że miłośnicy morza, poczuli ten klimat :)
UsuńPozdrawiam :)
Czy ktoś coś ostatnio mówił o jakiejś niemocy twórczej ? ;) Asieńko, jeśli taka jest ta Twoja niemoc to ja już nie wiem co powiedzieć. Bransoletka jest śliczna. Prosta w formie, ale elegancka i efektowna. Ja, jako stary żeglarz z chęcią bym ją nosiła i nie rozstawała się z nią :))
OdpowiedzUsuńTrzymam z całej siły kciuki ! :*
Kasiu, niemoc jest, naprawdę, a bransoletka powstała pod wpływem chwili :) Szykowałam się na to wyzwanie już jakiś czas, nawet jeden kolczyk uszyłam, ale to nie było to, więc pójdzie pod nożyczki :)
UsuńCieszę się, że znalazła uznanie w oczach wilka morskiego :) Buziaczki :)
Piękna bransoletka i świetne zawijaski :) Bardzo lubię takie marynistyczne klimaty w ciuchach i dodatkach, więc powiem krótko - jest super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :)
Usuńciekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJak najbardziej w morskim klimacie, prosto, ale elegancko zarazem:-)
OdpowiedzUsuńNa morzu nie ma czasu na wybujałe formy - tu buja łajbą, więc trzeba to zbalansować :)
UsuńŚliczności!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :)
UsuńBardzo serdecznie dziękuję za udział w Wyzwaniu Szuflady. Życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOj jak ja lubię takie klimaty. Uwielbiam czerwony i granat solo i w duecie, a do tego jeszcze biały i srebrzysty. Nie powiedziałabym że jest prosta czy skromna. Raczej ... zrównoważona. Bardzo, bardzo mi się podoba. Nie rozstawałabym się z taką bransoletką przez całe lato, a nawet i dłużej, bo to moje ulubione kolory.
OdpowiedzUsuńElu, strasznie się cieszę na tyle miłych słów :) Dziękuję Ci serdecznie :) Chyba sobie zostawię tę bransoletkę, tylko muszę zamówić magnetyczne zapięcie, gdyż z tym mam problem przy samodzielnym ubieraniu :)
UsuńPozdrawiam :)
A czy to nie na Twoim blogu widziałam kiedyś zdjęcie metody samodzielnego zapinania takich zapięć przy pomocy spinacza biurowego? Niedawno ktoś pisał o tym problemie na jakimś blogu i odesłałam do Różanego Kącika właśnie zapewniając, że tu znajdzie rozwiązanie problemu. Ooooops!
Usuńczuć zapach morskiej bryzy! Ahoj !
OdpowiedzUsuńAhoj :) !
UsuńJest morski klimacik, bransoletka jest śliczna, od razu widać marynarski motyw :)
OdpowiedzUsuńChyba tak z tęsknoty za tymi morskimi klimatami, porwałam się na tę bransoletkę :)
UsuńW prostocie siła, i Twoja bransoletka doskonale oddaje marynarski styl. Do białych szerokich spodni - marzenie! :)
OdpowiedzUsuńAga, akurat takimi spodniami dysponuję :) Mam też czerwoną bluzeczkę i granatową marynarkę, zatem... cała naprzód! :)
UsuńNaprawdę piękna bransoleta - kapitalne połączyłaś skórkę, koraliki i sutasz ! Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo - cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńAsiu, bransa jest absolutnie bajeczna! Nie tylko na rejs parostatkiem, ja myślę, że na lądzie też zrobi furorę :)
OdpowiedzUsuńBaaaardzo klimatyczna bransoletka.
OdpowiedzUsuńTo ja baaaardzo dziękuję i cieszę się, że wpadła Wam w oko :)
UsuńNie wiem dlaczego, ale kojarzy mi się z piratami.... To pewnie przez tą skórkę, która dodaje jej drapieżności:) Piękna:)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że coś jest na rzeczy z tymi piratami? :) Miło mi, że Ci się spodobała :)
UsuńO, kochana! to ja już wiem dlaczego Ty nie masz czasu na krosno ;P świetna!
OdpowiedzUsuńO, to dobrze, że się nie muszę tłumaczyć :P
UsuńCoś mi jednak nie po drodze z tą zabawką :/
Wspaniałą bransoletka! Masz ogromny talent :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo dziękuję za tak miłe słowa :)
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Przefajnie komponuje się to wszystko:)
OdpowiedzUsuńDzięki Natalko :) Nie sądziłam, że taka prosta bransoletka wzbudzi tyle pozytywnych myśli :) Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń