Miała być bransoletka w pomarańczach i brązach, i ze wzorem. Nawleczenie sekwencji zajęło mi sporo czasu, gdyż pracowałam z igłą o "ruchomym" rozmiarze oczka, co miało być ułatwieniem, ale której absolutnie do tego zadania nie polecam. Tak więc gdy już umordowałam się z nawlekaniem ... klops. Przerobienie kilku rządków pokazało mi, iż efekt daleki jest od spodziewanego i dawaj - prujemy.
Nie pozostało mi nic innego jak wstrząśnięcie koralikami zsypanymi do woreczka i udzierganie melanżowej bransoletki.
Bransoletki tego typu aż się proszą o wersję bangle - nie trzeba się martwić, czy wzór się zgra, a przy tym odpada kłopot z samodzielnym zapinaniem :)
Jako że zostało mi troszkę tej mieszanki, to postanowiłam zrobić kulki. Niestety do tych robionych na szydełku już nie mam cierpliwości (lub odwrotnie, to one jakoś nie bardzo mnie lubią) i naprawdę w szoku jestem, że udało mi się kiedyś takową popełnić.
Kulki w towarzystwie kuleczek żółtego marmuru zawisły na łańcuchu.
Myślę, że taki prosty naszyjnik całkiem dobrze się komponuje z tą multikolorową bransoletą - zresztą oceńcie sami :)
Ciepłe, jesienne kolory wcale nie są dziełem przypadku. Jesień zbliża się do nas nieubłaganie - wieczorne mgły, chłodne ranki i noce, i ten łechcący nozdrza zapach, tak charakterystyczny dla tej pory roku.
Oby była piękna, słoneczna i ciepła :)
Ale póki co lato jeszcze trwa, więc miejmy nadzieję, że jeszcze nieraz pokaże nam swoją sympatyczną twarz :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za tyle miłych słów pod poprzednim postem :)
Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Ale piękny komplet - jak patrzę na te kolory to niemal czuję kolorowe liście pod stopami i aż mi się jesieni zachciało - ale takiej "złotej polskiej", a nie tego co mam za oknem :-) Bransoletka jest świetna, uwielbiam takie melanże; a kolorowe kulki bardzo dobrze się zgrały z żółtym marmurem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :)
UsuńTeż mam nadzieję na złotą polską jesień - świat jest wówczas taki jakby magiczny :)
Jak bursztyny na słonecznej plaży, piękne, magiczne wręcz:-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jeszcze z latem Ci się skojarzyły :) To daje nadzieję :)
UsuńPozdrawiam :)
Patrzę na te cuda i czuję zapach ciepłych od słońca, opadających liści. Trochę powiało jesienią, ale nic to, jesień jest przecież taka piękna!
OdpowiedzUsuńCudnie dobrane kolory!!!!
Dzięki Asiu :)
UsuńJest piękna, pod warunkiem, że nie wieje, leje i przyprawia o zapalenie oskrzeli ;)
Ale powoli zaczynam się już z tym oswajać :)
Asiu, choć mam takiego kwiatka w swoim ogródku, to nie miałam pojęcia, że tak się nazywa. Sam się wysiał i sam sobie rośnie ;) Kolorki rudbeki przeniosłaś na komplecik i cudnie Ci to wyszło. Aż miło na niego popatrzeć. Może i zrobiło się odrobinie jesiennie, ale nadal słonecznie, ciepło i przyjemnie. Póki co cieszmy się jeszcze latem :)
OdpowiedzUsuńKasiu, szczerze mówiąc też nie miałam pojęcia, choć te kwiaty znam od dzieciństwa, z ogrodu babci :)
UsuńWygląda na to, że wyzwania blogowe uczą nas wielu rzeczy :)
Co prawda nie myślę brać w nim udział, ale tak mi się te moje twory skojarzyły ze zdjęciem z KK :)
Obyśmy się cieszyli tym latem jak najdłużej :)
Będę się trzymać wersji z bursztynami na słonecznej plaży, bo dostanę doła jeśli pomyślę o jesieni. Komplet śliczny - wesoły i energetyczny. A takie igiełki też mam, spróbowałam ... nigdy więcej. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBursztyny też łykam :)
UsuńA te igły to istny koszmar - niby reklamowane są jako idealne do nawlekania koralików, ale praca z nimi przyprawia o rozstrój nerwowy :)
Piękny komplecik Asiu :) podoba mi się ten melanż, kojarzy mi się z różnokolorowymi jesiennymi listkami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu :)
UsuńŚwietny komplet, jak nic kojarzy mi się z sierpniem:)
OdpowiedzUsuńOj Asiu, Asiu, ty to potrafisz wstrząsnąć (koralikami, żeby wyszedł taki śliczny melanż) ! ;) Cudownie dobrałaś kolory. Efekt końcowy po prostu mnie zachwyca.
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu za miłe słowa :)
UsuńPiękny komplet, a kolory są jak liście jesienią ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nie da się ukryć, że powolnymi kroczkami jesień zbliża się nieubłaganie :)
Usuń