Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.

sobota, 14 września 2013

Zając maileg: Michalinka

Oj, jak dawno nic nie uszyłam! Jakoś pluszaki i inne stwory poszły ostatnio na boczny plan.
A szkoda, bo to miłe zajęcie. Trzeba mi było kopniaka, i to dość solidnego :)
Okazja nie byle jaka - 3 urodziny siostrzenicy, która uwielbia stwory długouche :)
I tak oto jest - pierwsza zajęczyca w wersji maileg:



Wszystkiego dobrego Misiando :)



Bardzo sympatyczne te zajączki i przyznam, że przyjemnie się je szyje. Po królikach, aniołach i kotach klamkowcach, dołączam je do ulubionych :)
I na 100 % powstanie jeszcze jeden ;) Już zresztą jego koncepcja mi się rysuje w głowie :)

Życzę Wam wszystkim miłej i spokojnej niedzieli

Pozdrawiam ciepło :)

EDIT: Mój czerwony melanżowy komplecik zdobył wyróżnienie w wyzwaniu Barwy jesieni. Na kolejny tydzień rządzi pomarańczowy - zdaje się, że pospieszyłam się z publikacją zająca - byłby jak znalazł :)



12 komentarzy:

  1. Prześliczny długouchy stwór! ;-)
    Na pewno się spodoba!

    OdpowiedzUsuń
  2. Siostrzenica na pewno będzie zadowolona! Zając pierwsz klasa!

    OdpowiedzUsuń
  3. Superaśny króliczek i jaką fajną jesiennie pomarańczową ma sukienusię:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Super króliczek myślę, że to był strzał w 10 ! a tym bardziej, że dziewczynka lubi króliczki ;) pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest po prostu długonoga i długoucha piękność!Jak mawia me dziecię "Ależ SŁODZIAK":)!Nic tylko ją tulić i tulić:). No i gratuluję Ci Asiu wyróżnienia. W pełni na nie zasłużyłaś! Ściskam Cię mocno:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, widzę że jesteś wszechstronnie utalentowana. Ale fajna maskotka. Takie home-made są najlepsze. Nigdzie takiej nie kupisz. Super.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczny długouchy :) Gratuluję wyróżnienia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super długouszek! A jaką ma piękną sukieneczkę! Rozumiem Twoją siostrzenicę, bo sama mam w domu takiego krótkouszka (żywego!). Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję w imieniu swoim i zajączka, który z pewnością od tych wszystkich pochwał się zarumienił :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Jest mi miło, że poświęciłaś/-eś dla mnie swój czas.