Swoją spiralną - sprężynkowatą formę zawdzięczają dodaniu mniejszych koralików - dwóch (bransoletka niebieska) lub jednego rzędu (bransoletka fioletowa - benzynkowa). Te z jednym jednak mniej się skręcają.
Na pewno jest jakaś fachowa nazwa na tego typu wytwory, ale niestety jej nie znam.
Dla mnie to sprężynki, i już.
Przy okazji chciałabym Wam donieść, że w Leniuszkowie ruszyło głosowanie w wyzwaniu wiosennym. Zaglądnijcie tam, proszę - jest mnóstwo wspaniałych prac. A nóż któraś spodoba się Wam na tyle, aby oddać na nią swoje głosy. Są tam też moje kolczyki z bransoletką (Happy!).
Pozdrawiam i ściskam mocno
Asia
Wyjątkowe sprężynki:-)
OdpowiedzUsuńPiękne i na pewno czasochłonne:)
OdpowiedzUsuńSprężynki czy nie - grunt, że wiadomo o co chodzi :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne są!
obie świetne,a na tej pierwszej naprawdę fajnie tidać tą sprężynke :)
OdpowiedzUsuń