Kto zna Pingwiny z Madagaskaru, ten wie o co chodzi :)
Dla większej części mojej rodziny stwór ten przypomina jednak raczej... jeża.
Wykrój książkowy mówi, że to lew. Ja się nie upieram i w zasadzie wszystko mi jedno, więc może jeżolew?
Pozdrawiam Was serdecznie, a zwłaszcza zodiakalne lwiątka, jeśli się tu takie trafiają :)
Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Ha ha, no faktycznie można by dyskutować, czy to jeż czy lew :-) Ale skoro widać grzywę, a nie igiełki, to chyba jednak lew!
OdpowiedzUsuńhehe no dlamnie to też taki jeż bardziej ale mam tą książeczkę i wiem że według nich to lew :) ale cóż każdy widzi co widzi a widać że stwórek fajny wyszedł to na pewno :)
OdpowiedzUsuń:) ale piękny rudzielec:)
OdpowiedzUsuńJeżolew uroczy :) A czy to lew, czy jeż to nie ma znaczenia, piękny jest i sympatyczny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny lew:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny jeżyk ale jakby się tak mocno przypatrzeć to i lwa by się zobaczyło :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny u mnie :-)
Boski stworek:D A czy lew czy jeż to nieważne, ważne, że jest mega słodki:)
OdpowiedzUsuń