Rok temu przed świętami Bożego Narodzenia zrobiłam coś co miało być naszyjnikiem, ale nie bardzo wyglądało, więc powinno zostać bransoletką, ale trafiło do pudła :)
Do tego wytworu miałam ogromny sentyment - to była moja pierwsza praca z tzw. piętnastek, a w dodatku wykonana według własnego wzoru na 30 koralików w rzędzie. Śmiem twierdzić, że nigdy więcej nie porwę się na takie szaleństwo :) Żal mi więc było, iż leży bez sensu w pudle i nie wychodzi na światło dzienne ...
W noworoczny dzień przyszła więc pora na mobilizację i próbę ratowania wytworu :)
W efekcie twór został spłaszczony, dorobiłam mu kołnierzyk z jednej i drugiej strony, wcisnęłam w walizkowe zapięcie, które obkoralikowałam, dodałam magnetyczne kulkowe zapięcie i gotowe!
Początkowo chciałam uniknąć spłaszczania, gdyż widoczny jest wówczas tylko fragment wzoru, jednakże lepszy rydz niż nic, więc do woli można się en face delektować reniferem i fragmentami śnieżynek :)
Dla przypomnienia i zobrazowania różnicy - poprzednia wersja:
I po metamorfozie :)
Bransoletka jest dość szeroka - ma około 2,3 cm szerokości, więc ewidentnie rzuca się w oczy.
Dla porównania sfotografowałam ją z ostatnio pokazaną bransoletką z koralików w rozmiarze 11, wykonaną według wzoru na 20 koralików w rzędzie (2 cm szerokości).
I jak - udała się metamorfoza?
Pozdrawiam ciepło :)
Dziękuję za odwiedziny, choć mam cichą nadzieję, że jeszcze się tu spotkamy.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Wszystkie zdjęcia i prace, które tu publikuję, są mojego autorstwa. Jeśli jest inaczej, zawsze o tym informuję.
Jeśli chcesz je wykorzystać, podaj proszę ich źródło. Dziękuję.
Asiu, bardzo udana ta metamorfoza! Naszyjnik był fajny, ale zdecydowanie lepiej ( po mojemu ) prezentuje się jako bransoletka ;-))) Śliczna, bardzo świąteczna bransia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Ja też jestem za bransoletką - w takiej wersji jestem zadowolona z poświęconego na to wszystko czasu :)
UsuńA mnie się podobał ten naszyjnik... :) ale teraz jest chyba jeszcze lepiej, więc metamorfozę jak najbardziej można uznać za udaną :-) Ten renifer jest słodziachny :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu, mnie też się bardziej podoba w wersji bransoletkowej :)
UsuńObie wersje bardzo ładne, ciężko wybrać tą naj... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMnie obie wersje bardzo bardzo się podobają :-) nosiłabym:-)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Dziękuję :)
UsuńUdana ;d Podoba mi się ten wzór. Zastanawia mnie jak to się spłaszcza, bez prucia? Tak z czystej ciekawości
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSpłaszczenie nie wymaga prucia - bransoletka jest bardzo elastyczna, więc w zasadzie poddaje się wszelkim próbom :)
Po spłaszczeniu mi się bardziej podoba :D nie lubię 15stek... są okropne :P 11 są dużo lepsze :)
OdpowiedzUsuńa sam wzór też rewelacyjny :)
A ja piętnastki uwielbiam :)
UsuńTo rzeczywiście było karkołomne zadanie - 15o z wzorkiem i w dodatku na 30 koralików! Przeróbka zdecydowanie wyszła mu na dobre, chociaż poprzednia wersja była całkiem noszalna. Ale grunt to Twoje zadowolenie. Jeszcze raz - wyrazy podziwu za poradzenie sobie z 15tkami w takim projekcie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :) Choć piętnastki bardzo lubię, to jednak większa ilość koralików nieco mnie przeraża :)
UsuńAsiu, wzorek narysowałaś cudny i bardzo świąteczny :) Już jako naszyjnik bardzo mi się podobał, ale teraz w roli bransoletki podoba mi się jeszcze bardziej. Jak to dobrze. że poddałaś go tej metamorfozie :)) Ale na 15stki w sznurze chyba nie dam się namówić ;) Buziaki.
OdpowiedzUsuńKasieńko, dziękuję Ci za słowa pochwały :) Nie będę Cię namawiać, ale są wzory, które są stworzone do piętnastek i w żadnym innym rozmiarze nie wyglądają tak dobrze :)
UsuńPozdrawiam :)
Pamiętam go z zeszłego roku, muszę powiedzieć, że spłaszczenie dodało mu uroku, odpowiednie zakończenia i mamy rarytasik! Duży ukłon na 15o, raz zrobiłam z nich bransę na 30 w rzędzie i tak szybko nie powtórzę tego wyczynu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu :) Zdaje się, że chwilowo wyleczyłyśmy się z dużych projektów na te maleństwa :)
UsuńBardzo udana metamorfoza, rogacza bardziej widać no i te końcówki.... Super!
OdpowiedzUsuńDzięki Aga :)
UsuńSpłaszczenie dodało uroku, śliczne wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję :) Również pozdrawiam :)
UsuńRewelacyjnie Ci wyszła ta metamorfoza ! To spłaszczenie to był bardzo dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńDługo się mu opierałam, ale efekt mnie zadowala :)
UsuńBardzo udana metamorfoza, jak na mój gust:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTen wzorek jest świetny Asiu, strasznie mi się podoba a w tej spłaszczonej wersji wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńJestem w szoku, że można było tak przerobić!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają obie wersje :-)
O rewelacja:) zachwycałam się poprzednio ale teraz jest naprawdę super:) Przesliczny jest ten wzorek:)
OdpowiedzUsuńPrzeróbka bardzo udana, nie wiem czy by udało mi się zrobić coś takiego :-) podziwiam
OdpowiedzUsuńBransoletka jest piękna, choć moim zdaniem naszyjnik też był niczego sobie. Piękny wzór wymyśliłaś, Asiu!
OdpowiedzUsuńCoś pięknego!!!
OdpowiedzUsuń